Decyzja wydana przez organ administracji pierwszej instancji nie jest ostateczna. Zgodnie z pouczeniem, od decyzji przysługuje odwołanie do Wojewody Dolnośląskiego.
W dniu 2 października 2015 r. grupa mieszkańców ul. Fiołkowej i Grabiszyńskiej wniosła odwołanie od decyzji o pozwoleniu na budowę wieżowca przy ul. Grabiszyńskiej 309. Zgodnie z art. 130 § 2 kodeksu postępowania administracyjnego:
“Wniesienie odwołania w terminie wstrzymuje wykonanie decyzji.”
KOPIA ODWOŁANIA
Poniżej zamieszczamy kopie tego odwołania i część załączników.
Prosimy o zwrócenie uwagi na kopie pisma z 20.12.2006 w sprawie budowy budynku przy Grabiszyńskiej 309. Pismo to jest dowodem, że “słynna” uchwała z 2007 r. dotyczyła budowy małego budynku, a nie wieżowca. Drugi załącznik jest kopią ciekawego fragmentu protokołu Walnego Zgromadzenia Osiedla I w dniu 12.06.2013 r. – chyba dotychczas nie publikowanego.
**********************************************************************************
Pod budynkiem na Grabiszyńskiej 313 nasypali piachu, żwiru, który koparka przenosi na teren budowy. Jeździ całymi dniami pod bramą wejściową, strach wyjść z budynku. Nasz parking jest zajęty na składowanie ogromnych materiałów budowlanych, płyt, które dźwig przenosi na głowami mieszkańców. Przy zamkniętych oknach w mieszkaniach jest ogromny hałas, stukot młotów i ogromne zanieczyszczenie powietrza spalinami. Słychać krzyki i przekleństwa pracowników budowlanych. Z braku miejsca przeganiają mieszkańców. Dojście do budynku zarówno jest niebezpieczne ponieważ chodniki są dziurawe, zniszczone przez betoniarki, koparki i dźwigi. Do naszych mieszkań wnosimy rozjeżdżone błoto, niszczymy buty. Nagminny, ogromny hałas negatywnie wpływa na nasze zdrowie.
Działania zarządu spółdzielni Metalowiec przekroczyły wszelkie normy.
Proponuję przenieść szlaban przy blokach na ulicy Grabiszyńskiej kawałek dalej tak, aby przyszli mieszkańcy nowego bloku, którzy będą posiadać własną wspólnotę mieszkaniową mogli korzystać z miejsc postojowych tylko na swojej działce, a nie na wszystkich działkach przyległych. Służebność polega na udostępnieniu tylko dojazdu. Trzeba działać wcześniej zanim okaże się, że liczba miejsc postojowych w nowym bloku pokrywa 1/4 zapotrzebowania przyszłych mieszkańców tamując miejsca dotychczasowym mieszkańcom.
Zapraszamy do artykułu p.t.
Mieszkańcy: Dżwiękowy horror przy zajezdni na ul. Grabiszyńskiej
prezes zarządu Jerzy Kruk napisał list otwarty do prezydenta Rafała Dudkiewicza
Na osiedlu horror budowlany, wielkie ciężarówki jeżdżą po chodnikach, stoją pod oknami z włączonymi silnikami zatruwając mieszkańców, budowlańcy przeganiają mieszkańców blokują wjazd i wyjazd z osiedla, błoto nie można dojść do samochodu i jeżdżą ulicą Fiołkową pod prąd.
Pozrywane przewody elektryczne, telefoniczne, rozkopane całe osiedle, bez zabezpieczeń i brak oświetlenia na osiedlu, domofony nie działają, szlaban zniszczony, wielkie ciężarowe samochody pod oknami taranują przejścia do naszych domów, na osiedle nie można wjechać bo ciężarówki wyjeżdżając klinują się, wjazd na osiedle się zapadł !
Co jeszcze może się stać, aby inwestor-spółdzielnia mieszkaniowa Metalowiec dostrzegł, że nie ma miejsca na taka inwestycje. Doprowadzą do tragedii. Jak ma wjechać karetka pogotowia, jak ma wjechać straż pożarna
Zaczęli zwozić 10 metrowe “blaszki” do wbijania w grunt pod fundament. Na ul. Fiołkowej za pozwoleniem Urzędu Miasta/Wydział Inżynierii Miejskiej postawiono znaki zakazu zatrzymywania się. Nie zmienia to dotychczasowych przepisów na tej ulicy, ale ma na celu przestraszenie mieszkańców przed parkowaniem, tak aby przez ulicę mogły przejeżdżać ciężarówki i ciężki sprzęt potrzebny do budowy. Przypomnę więc:
Drodzy Mieszkańcy ul. Fiołkowej, posiadacze samochodów. Nie dajcie się zastraszyć znakami zakazu zatrzymywania obowiązującymi od 09.09.2016r, które nie zmieniają dotychczasowych przepisów organizacji ruchu na Waszej ulicy. Wystarczy abyście:
Dodatkowo dla zapobiegliwych radzę robić zdjęcia w kwestiach spornych aparatem w telefonie. Tak, aby nie odholowali Wam auta bezpodstawnie.
Dla zainteresowanych parkowaniem odsyłam do literatury tematu:
W takim razie od 09.09 zacznie się wywózka ziemi pod fundamenty, albo ogólnie chcą przeczyścić przedpole do wjazdu ciężarówek. Ja się cieszę przez łzy, bo to oznacza początek armagedonu i może poza kilku osobami na tym forum w końcu uruchomi się jakaś większa grupa osób, którym będzie zależeć.
Spółdzielnia Metalowiec inwestor budowy nie zważa na nic , pchają się jak szczury, już blokują ul. Fiołkową nastawiali zakazów parkowania od 09.09 .2016 r. Budowa , a wokół jak by nikt nie mieszkał. Jak długo będzie trwała ta samowola i buta?
@ obserwator…jak są w spółdzielni mieszkania za tzw. 1 złotych, to proszę spróbować kupić takie mieszkanie , być może zarząd spółdzielni dysponuje ” takimi “mieszkaniami , a nie wyczekiwać na nowe na darmowym gruncie wykrojonym z działek spółdzielców!
Spółdzielcy od początku osiedla t.j. od 1975 roku płacą za ten grunt, za tereny zielone!
@Panie Obserwatorze, brakuje logiki w tych Pana wypowiedziach. Niech się Pan zdecyduje “bo mieszkamy w mieście” sugerowało, że jednak mieszka Pan z nami w mieście. Można by zadać sobie pytanie, co Pana interesuje taka obca budowa w mieście? Trolling, czy nasłaniec ze spółdzielni? Jednak jest Pan prowokatorem, albo kłamcą (może jednym i drugim), co wynika z poziomu wypowiedzi. Pana komentarzy już nie czytam. Nie będę tego powtarzał dwa razy jak Pan lubi, bo myślę, że wystarczy raz powiedzieć, żeby ktoś zrozumiał. Pozdrawiam wszystkich prawdziwych mieszkańców miast i wsi.
@mieszkaniec 40 letni, są mieszkania chociażby w Ogrodach Grabiszyńskich (ponad osiemdziesiąt mieszkań), stoją puste i można je kupić. To, że tak szybko sprzedały się mieszkania przy Grab. 309 jest co najmniej tak podejrzane, jak reprywatyzacja kamienic w Warszawie, ale nie mam dowodów, więc przemilczę tą sprawę i przepraszam wszystkich uczciwych nabywców. Może to jest tylko atrakcyjna niewinna zniżka dla tzw. Spółdzielców, albo taka, która przyciągnęła tzw. inwestorów. Niekoniecznie członków spółdzielni. Proceder znany nie od dziś, wystarczy kupić taniej i wynająć. Można wejść na serwisy www na literę “t” czy jakieś inne i tam jest mnóstwo mieszkań do kupna i wynajmu w naszej okolicy (sprawdzone przed chwilą). Co do kilkunastoprocentowych zniżek na wykup Grab. 309 to niedawno na spotkaniu Spółdzielców było mówione, że podobno ma ich jednak nie być, ponieważ spółdzielni na to nie stać. Tej samej spółdzielni, która najpierw 40 lat temu wymagała wkładu (lub oddania mniejszych mieszkań i zamiana na większe), brała w czynszu opłatę za zaciągnięty kredyt przez lata w czasach Balcerowicza i galopującej inflacji a potem sprzedała drugi raz za nic nie warty papierek mówiący o “mieszkaniu spółdzielczym własnościowym”(to był jakiś procent, chyba 15%). Dopiero wykup u notariusza i niestety wpisanie kredytu hipotecznego za remonty do aktu (m.in. za ocieplenie budynku ) oddało nam nasze mieszkania na “prawdziwą” własność. Dziś zamiast cieszyć się jak inni właściciele mieszkań we Wrocławiu dobrym administratorem i niskim czynszem, czystymi kubłami etc., nowymi windami a nie przeróbkami, zostajemy pozbawieni działki za którą jak już “mieszkaniec 40 letni” zauważył, wcześniej płaciliśmy. Dzisiaj spółdzielnia korzysta z niewiedzy i naszej bierności oraz tego, że wszyscy Ci, którzy byli neutralni przy ankiecie dot. budowy, postawili w ten sposób krzyżyk na “tak” budowie. Świadczy o tym chociażby przykład mojej sąsiadki, która przyszła zbierać podpisy jak już wszystko było przesądzone i budowa ruszyła. Tylko nowa “Wspólnota” właścicieli notarialnych byłaby w stanie coś tutaj zaradzić. Niestety z tego naszego “Manhatanu” bogacze się już wyprowadzili a duża część mieszkań jest wynajmowana i nawet nie można uzgodnić wymiany domofonu, bo nie można zebrać większości podpisów właścicieli. Miłej soboty, bez hałasu za oknami.
@ obserwator, na konkretne mieszkanie , właśnie w tym jeszcze nie istniejącym budynku na osiedlowym trawniku to właśnie czekają Ci ,którym spółdzielnia da za darmo…mieszkań we Wrocławiu nie brakuje, jak nowych,tak i z rynku wtórnego, jak ktoś chce kupić to sobie kupi, nawet na naszym osiedlu jest ogłoszenie “sprzedam”, zresztą nie pierwsze.
My 40 lat temu płaciliśmy grubą kasę, żeby kupić mieszkanie, ponieważ mieszkań nie było, i spłacaliśmy kredyty, które spółdzielnia zaciągała i ciągle obciążała i obciąża spółdzielców kosztami z kosmosu, niby remontami zresztą widać jak wyglądają choćby te dziurawe osiedlowe drogi, zsypy nie były nigdy myte, te pomieszczenia na kubły brudne i zarobaczone, ciągle coś nie działa teraz domofony, windy jakieś z odzysku i.t.p.
To nie jest za złotówkę, nasze mieszkania zostały spłacone podwójnie, tak samo jak ten grunt na którym tak wyczekujecie darmowych mieszkań był i jest opłacany przez mieszkańców, ale zarząd spółdzielni sobie przewłaszczył !
Ale ja mieszkam na Wsi i jestem z tego dumy.
@ Obserwator, sugerowanie, że Ci, co nie chcą wielkomiejskiej, nowoczesnej zabudowy muszą się wynieść na wieś, jest niskich lotów prowokacją. Nawet pisanie z dużej litery słowa “Wieś” z rzekomym dla niej szacunkiem, nie zakryje tak marnej insynuacji. Najczęściej Ci, którzy tak piszą, mają zaściankowość i kompleksy we własnych głowach. Co do faktów, to nie każdy mógł wybierać 40 lat temu na jakim osiedlu będzie mieszkał (głęboki PRL) i z jakim spółdzielcą przyjdzie mu żyć. Co do wielkomiejskich nawiązań, to faktycznie nie żyjemy jak na wsi, ponieważ czynsze mamy relatywnie wysokie, jak na nowojorskim Manhatanie. Średnio po 600-700zł bez mediów, nawet za wykupione drogo mieszkania na własność, ale w komforcie życia przez następne 18 miesięcy w zgiełku budowy. Tu pełna zgoda, “wiemy z czym to się wiąże” bo “żyjemy” chcąc nie chcąc na bogato. Co do symbolicznej złotówki, to faktem jest, że niektórzy zdecydowali się wykupić mieszkania wcześniej a inni dostali te same mieszkania spółdzielcze od Państwa Polskiego za 1zł (wbrew sprawiedliwości społecznej). Temu sprzeciwiały się Spółdzielnie (Prezesi), ale w ostateczności nie miały nic do gadania. Czy podobnie ma wyglądać dzisiaj (prawo silniejszego) czyli dzika zabudowa bez pełnych zezwoleń, chociażby bez służebności przejazdu? Takie Państwo, to właśnie małostkowość bez poszanowania prawa i małomiasteczkowa chęć zysku ponad wszelką cenę. Niech budują, ale jak się zawali Fiołkowa od prac budowlanych, to każdy mądry i wrażliwy mieszkaniec (bez różnicy, miasta czy wsi) powinien zadać sobie wtedy pytanie: Czy było warto? Oczywiście każdy bezrefleksyjny ryzykant liczy na łut szczęścia, że nic się nie stanie i będzie tryumfował po zakończeniu robót bez wypadku. Oby tak było, bo przecież nie o satysfakcję z dogadywania sobie tutaj chodzi, ale o ludzkie życie.
Gdyby wszyscy mieli takie podejście jak Państwo, komentujący to Wrocław nadal byłby Wsią a nie pięknym Miastem, powtarzam Miastem, bo mieszkamy w mieście gdzie zasady zabudowy są zupełnie inne niż w małych miasteczkach czy Wsiach. Każdy z nas podjął decyzję gdzie chce mieszkać i wie z czym to się wiąże. No chyba, że zdecydował się na to konkretnie mieszkanie bo było za tzw. 1 złotych.
@ Prawie mieszkaniec, ” nic nie widać, i nie słychać,” ponieważ od 22 sierpnia nie są wykonywane żadne prace budowlane.. dzisiaj od godz. 13 zakopywali dół z kanalizacją to piach wiało na budynek 315, prace trwały 3 godz.
Mieszkańcy budynku 315 i 313 mają budowę pod oknami dokładnie widzą i słyszą młoty pneumatyczne, pracę ciężkiego sprzętu,nieznośny hałas kurz, i spaliny…nie przesadzamy
A może “Prawie mieszkańcu” dasz prawo do spokoju “Już mieszkańcom”. To, że ktoś kupił mieszkanie po zniżce i wziął kredyt nie oznacza, że może zniszczyć półtora roku życia tym, co już mieszkają w okolicy. Najważniejsze, że egoiście wybudują mieszkanko. A inni mieszkańcy np. Fiołkowej skarżą się, że przy wstrząsach mury się trzęsą i pękają. Chcą nawet założyć jakieś urządzenia monitorujące wstrząsy. Na koniec zawali się Fiołkowa, zginą ludzie i wtedy wszyscy w okolicy będą mówić , że wiedzieli jak to się skończy. Takie katastrofy smoleńskie bis zdarzają się codziennie i wtedy wychodzi mądrość Polaka po szkodzie. Ten budynek przy Fiołkowej jest stary i cały się trzęsie nawet jak się ubija chodnik z kostką. Betonowce może tylko popękają, ale staruszek z Fiołkowej może tego nie wytrzymać. Miałem sąsiada, który robił remont rękami swoich pracowników za ścianą tak, że mi komórka spadała od wstrząsów ze stołu a On nie rozumiał dlaczego mu się skarżę…mieszkał oczywiście u rodziców kilometr od remontu. Szkoda, że “Prawie mieszkaniec” nie widział jak robotnik ciął chodnik pod rury bez maski na twarzy i w takim kurzu, że nie było widać wejścia do wieżowca. Poczekajmy na wbijanie pali, wtedy będzie cicho bez kurzu i spokojnie. Na szczęście było kilka dni spokoju bo co chwilę “profesjonaliści” coś psują (kanalizacja zapchana, przewód kablówki i telefonu z internetem przecięty).
A może dajcie sobie spokój z tymi komentarzami i dajcie ludziom wykonać pracę. Weźcie pod uwagę, że wielu przyszłych mieszkańców wzięło już kredyt na mieszkanie, a na uciążliwości nie możecie nic powiedzieć bo jak na budowę jest bardzo cicho i gdyby nie płot nawet nie widać i nie słychać, a tym bardziej nie kurzy się – więc bez przesady!
Pierwszy odwiert i sypie się Fiołkowa. Zapchali rury kanalizacyjne. Może czas się wycofać zanim komuś stanie się krzywda?
Nasze mieszkania szczególnie budynku nr. 315 i 313 i ulicy Fiołkowej nie nadają się do zamieszkiwania. Maszyny rozrywające chodniki, ogromne zapylenie, warkot koparek i rozpylający piach na całe osiedle. Hałas w mieszkaniach jest nie do zniesienia. Tak nie da się żyć.
Koniecznie musimy zawiadomić Ochronę Środowiska
Adam Lipiński -pełnomocnik okręgowy PIS
Jacek Ossowski -przewodniczący Rady Miejskiej
Ruch Społeczny Obrony Mieszkańców
Witam ponownie w tym Armagedonie budowlanym. W 315 też nie było TV Vectra od 16.08.2016 po godz. 15, do 17.08.2016 w południe, bo przerwali światłowody. Pozwolę sobie zwrócić uwagę na plik:
\Grabiszyńska 309 PROJEKT BUDOWLANY\TOM II ARCHITEKTURA\3 PROJ. INST. SANITARNYCH\zalaczniki wk
a tam m2.jpg pkt 6 i 10
6. Budowa i eksploatacja przyłączy wod-kan. w terenie stanowiącym współwłasność wymaga pisemnej zgody współwłaściciela/współwłaścicieli terenu.
10. Odprowadzenie ścieków dla przedmiotowej nieruchomości może odbywać się poprzez istniejące przyłącze kan., po wykonaniu przez inwestora rozbudowy instalacji, za zgodą współwłaścicieli budynku.
Pozdrawiam.
P.S.
Wystarczy, że właściciele mieszkań z budynku 313 nie zgodzą się na przebudowę instalacji, ale jak znam życie to Prezesi w Polsce mają szczególną władzę ;)…i pieniądze.
Do mieszkańców Grabiszyńskiej 311-315.
Pod adresem /pliki.maxbudabj.pl/Budowy_w_realizacji/Metalowiec%20Grabiszynska%20309/ był kompletny projekt budowy budynku przy Grabiszyńskiej 309 (projekt budowlany, projekt wykonawczy, warunki gruntowe). Było tego ok. 280MB.
Rozpoczęli budowę, i wszystko nam niszczą dzisiaj tj. 16 .08 2016 r. zniszczyli mieszkańcom połączenie telefoniczne, telewizyjne i dostęp do internetu, odpływ kanalizacji jest zapchany, lada dzień możemy nie mieć ciepłej wody, a może i prądu jak poprzerywają przewody.
Mieszkańcy bloku 313 wychodzą wprost na teren budowy, dokąd ma trwać taka bezkarność i arogancja działania spółdzielni mieszkaniowej Metalowiec !
Pozwólcie, że zacytuję: „na działce 18/5 nie będą prowadzone żadne roboty budowlane”. Rozumiem, że kucie i rozwalanie drogi pomiędzy działką 18/4 i 18/5 i kopanie przy piaskownicy są z tych robót wyłączone?
Prosimy o ponowne przeczytanie naszego wpisu “Grabiszyńska 309-KŁAMSTWO!”. Jest tam informacja o służebności gruntowej na działce 18/4 na rzecz użytkownika działki 18/6 oraz kopia tego prawa w Księdze Wieczystej. Natomiast w pierwszym komentarzu tego wpisu podaliśmy mapkę działek Małego Osiedla, z której można się dowiedzieć o położeniu działki 18/6. Jak się zestawi te informacje to jest jasne, że podeptano prawa właścicieli garaży leżących na linii budynku 311 w stronę ul. Fiołkowej. Naszym zdaniem ta informacja powinna dotrzeć do właścicieli tych garaży i chyba powinni zrobić z tego użytek.
Zastawianie autami nic nie da, bo otwierają sobie blachy z płotu w dowolnym miejscu. Ma ktoś te papierki z odwołaniem od służebności lub apelację? Trzeba coś zadziałać, czy dalej będą przejeżdżać bezprawnie na naszych oczach i po cichu budować? Jak zwykle mądry Polak po szkodzie, protesty zaczną się dopiero wtedy, jak wjedzie ciężki sprzęt i kafar do wbijania pali. Skończą się wakacje i ludzie zaszyją się na jesieni w domach chcąc oglądnąć ulubione seriale a tu zacznie się huk! Do tego czasu M. położy elektrykę dla dźwigów i wszystko co jest potrzebne do budowy. Wtedy nawet Ci co nie podpisywali protestu będą protestować, ale to już będzie za późno. Brak refleksji w narodzie jak zwykle.
Jest metoda na wstrzymanie budowy. Wczoraj interweniowała policja. Budowlańcy (podwykonawcy) twierdzą, że będą od jutra mieli ze sobą pozwolenie służebności, tylko że go dzisiaj nie mają. Mówiąc wprost mówią, że mają pozwolenie, ale nie mają dowodu na papierze. Dowodem ma być breloczek od szlabanu. Wygląda na to, że nikogo nie interesuje jak ktoś się dostaje do skarbca, skoro już w nim jest to może w nim buszować. Panowie policjanci twierdzą dziś, że mogą interweniować jeśli ktoś będzie miał ze sobą pismo (apelacje od tej tzw. służebności) inaczej jest słowo przeciw słowu. Mamy zgłaszać jeśli wjazdy będą się powtarzać. Najlepiej zastawić tam samochodem, w końcu to jest parking a oni nie mają pozwolenia wjazdu. Zamknięty szlaban nie jest problemem, bo budowlańcy i tak dostali brelok od Metalowca i wjeżdżają nielegalnie na tzw. gościa. Nikt jednak nie pozwala na tzw. gościa grzebać komuś w ogródku. Od szlabanu do budowy przejeżdżają bezprawnie i wiedzą o tym, trzeba ich przyłapać o 7:45 rano jak próbują wjeżdżać i dzwonić na Policję przed wjazdem (nie na Straż Miejską). Oj! Jaworowicz by się przydała. W końcu to jest chyba Państwo prawa?
Liczą na naszą indolencję. Szlaban ma być zamknięty, ale Metalowiec stoi za nimi i pewnie za coś za co zapłaciliśmy/płacimy duże pieniądze akurat nie działa. Pozostaje zgłaszać do Straży Miejskiej. Niech chociaż mandaty polecą. W takim tempie i po cichu to niedługo powieszą wiechę.
Dodam tylko, że szlaban jest cały czas podniesiony, więc to co jest lub nie jest zapisane w KW może sobie darować.
Witam,
@Piotrze, zdaje się, że nie będą tamtędy wjeżdżać, jak na razie założyli już płot od strony ulicy wcinając się na działkę budowlaną 36/1 na Fiołkowej 2, prędzej postawią tam kontenery budowlane. Co do służebności przejazdu przez naszą działkę, to firma M. zatrudniła kolejnego podwykonawcę od wodociągów i ta wjeżdża na teren koparką bez żadnego problemu.
Witam @ zaniepokojony
Prawdopodobnie przymierzają się do wjazdu tym skwerkiem od ul. Fiołkowej, a co do wbijania pali, to najpierw chcą się wkopać na całej “działce” kilka metrów na parking podziemny, a bez pali to się nie obejdzie.
Oświadczenie prezesa brzmi, iż nie przekroczą normy hałasu 55db w porze dnia i 45db w porze nocnej, a jak wyrywali drzewa to był hałas nie do zniesienia, ale co ich to obchodzi, napisali “że nie przekroczą”.
Przecież wokół mieszkają ludzie , przez czas trwania prac budowlanych to my takich warunków nie wytrzymamy.
We Wrocławiu chyba nic nie załatwimy, pozostaje ministerstwo
Witam, @Piotrze:
„na działce 18/5 nie będą prowadzone żadne roboty budowlane”
takie stwierdzenie to prawie jak eufemizm. Nie widziałem, żeby wokół budowy było czysto, cicho i spokojnie. Posprzątali koparką a teraz czekają na wpis o służebności do KW, żeby ruszyć z kopyta. Armagedon budowlany nieunikniony…oby nie wbijali pali metalowych pod fundamenty, bo się wszystkie “staruszki betonowe” wokół rozsypią.
Czy obejście prawa już dziś przez ekipę robiącą wycinkę drzew jest w porządku? Na działkę 18/4 wjechała koparka łamiąca drzewa i nie potrzebowała do tego helikoptera. Na jak długo apelacje w sprawie służebności i odpowiedniego wpisu do księgi mogą przeciągnąć rozpoczęcie budowy?
@ Piotr – Prosimy o powstrzymywanie emocji. Za niektóre sformułowania i słowa możemy mieć niepotrzebne w tej chwili kłopoty. Druga strona nie jest chyba zadowolona z istnienia naszej strony i jak znajdzie pretekst to nie zawaha się umilić nam życie.
Co zaś się dotyczy działki 18/5. Zarząd, oczywiście za zgodą RN, wystąpił do sądu o zapisanie w Księgach Wieczystych następującej treści:
“Bezterminowa i nieodpłatna służebność gruntowa polegająca na prawie swobodnego przejazdu i przechodu przez działkę nr 18/5 o pow. 1,1134 ha dla której prowadzona jest niniejsza księga wieczysta WR1K/00199837/7, na rzecz każdoczesnego użytkownika wieczystego lub właściciela działki nr 18/4, dla której prowadzona jest księga wieczysta WR1K/00276402/3”
Na dzień dzisiejszy tego zapisu w księdze wieczystej jeszcze nie ma. Jest tylko wzmianka o 9 apelacjach
do zaniepokojonego:
Oświadczenie /…/ prezesa brzmi:\
“na działce 18/5 nie będą prowadzone żadne roboty budowlane ”
nie mają prawa nic kłaść przed płotem
zagrodzili obóz to niech helikopterem ten wieżowiec wniosą
ta ogrodzona działka też jest spółdzielców za którą płacimy 40 lat!!!
Ale majątek członków nie jest tylko majątkiem prezesa,/…/
/admin/
@ zaniepokojony – Pisaliśmy 15 czerwca, że Wojewoda podtrzymał decyzję Prezydenta o zgodzie na budowę przy Grabiszyńskiej 309 i dlatego przystąpili do przygotowania budowy.
To jak to jest z tym Wojewodą i jego podtrzymaniem decyzji, skoro już postawili metalowy płot z betonowymi bloczkami na dopiero co wyremontowanym asfalcie i wyrwali ławki? Po zwróceniu uwagi, że przy tych temperaturach w asfalcie zostanie kilkanaście śladów i wgłębień w których będzie zbierać się woda i w zimie w końcu rozsadzi asfalt, skończyło się chamską odpowiedzią pracownika budowy (wyglądał na kierownika), że jak zechce to może nam zablokować jedyne wejście na mini Osiedle, bo tak jest wyznaczona działka. Telefon do Spółdzielni Metalowiec w tej sprawie skończył się jak w historii Annasza i Kajfasza. Może to ma być tak jak ze schronem między Cmentarzem Grabiszyńskim a rzeką Ślęzą. Zanim urzędnicy zareagują, to będzie już tylko można kawałek ławki wziąć na pamiątkę.
Mamy dwie informacje:
1. Na budynkach tzw. Małego Osiedla przy Grabiszyńskiej ukazały się informacje, że Spółdzielnia przystępuje do prac związanych z budową budynku Grabiszyńska 309. Wykonawcą jest firma MAXBUD z Wrocławia.
2. Od ubiegłego tygodnia nie ma w internecie strony Spółdzielni, ani żadnego komunikatu w tej sprawie.
W dniu 6 czerwca 2016 r. Wojewoda Dolnośląski utrzymał w mocy zaskarżoną decyzję o budowie budynku przy ul. Grabiszyńskiej 309.
>Dzisiaj ukazało się kolejne ogłoszenie:
Spółdzielnia Mieszkaniowa „Metalowiec” Wrocław ul. Inżynierska 17
Ogłasza przetarg ofertowy na pełnienie obowiązków Inwestora Zastępczego przy realizacji inwestycji pn.: „Budowa 11 kondygnacyjnego budynku mieszkalnego wielorodzinnego z funkcją usługową w części parterowej i garażem podziemnym wraz z zagospodarowaniem terenu, przyłączami, we Wrocławiu przy ul. Grabiszyńskiej 309, działka nr 18/4,AM 23, obręb Grabiszyn”.
Wymagane wadium w wysokości 10 000,00 zł. (dziesięć tysięcy złotych).
Specyfikację istotnych warunków przetargowych można odebrać w budynku Zarządu SM „Metalowiec” ul. Inżynierska 17 Wrocław, pok. 12 tel. 71/ 33-29-328 lub 71/ 33-29-314.
Oferty prosimy składać w Centrum Obsługi Mieszkańców (parter) ul. Inżynierska 17 we Wrocławiu, w terminie 20 dni od daty ukazania się ogłoszenia (publikacja w Gazecie Wyborczej 31.03.2016 r.). Spółdzielnia zastrzega sobie możliwość unieważnienia przetargu w całości lub ograniczenia zakresu przetargu bez podania przyczyny.
Spółdzielnia ogłosiła kolejny przetarg na budowę budynku przy ul. Grabiszyńskiej 309. Wygląda na to, że poprzednie ogłoszenia były bezowocne.
Po raz drugi przedłużono termin składania ofert na budowę budynku przy Grabiszyńskiej 309 (do 19.02.2016). Może ktoś wie dlaczego. Nie było chętnych ?
Chcemy zakomunikować dobrą wiadomość:
organy spółdzielni się obudziły !
W wrześniu 2015 Rada Nadzorcza podjęła uchwałę dotyczącą Grabiszyńskiej 309:
“Rada Nadzorcza ……… – wyraża zgodę na ustanowienie służebności gruntowej (przejazdu i przechodu) dla działki nr 18/4 przez działkę 18/5.”
To dobrze, że po 8 latach zorientowano się, że nie ma dojścia do potencjalnego miejsca budowy. Trzeba przypomnieć, że obecnie Spółdzielnia jest tylko współwłaścicielem działki 18/5 i znając dotychczasowe działania współwłaścicieli prywatnych, nie widzimy szans na uzyskanie zgody na ustanowienie służebności.
Mamy nadzieję, że o braku dostępu do działki byli powiadamiani chętni do zakupu mieszkania i uczestnicy przetargu na budowę.
Prawnicy wiedzą o co chodzi.
@już mieszkaniec, nie członek – Żadnych wieści. Na razie cisza.
Jakieś wieści?
Potwierdzamy informację o przetargu na budowę.
W dniu 8 grudnia br. na miejskiej stronie “Gazety Wyborczej” ukazało się ogłoszenie SM “Metalowiec” o przetargu ofertowym na budowę budynku przy ul. Grabiszyńskiej 309 we Wrocławiu. To samo ogłoszenie jest umieszczone na stronie internetowej spółdzielni w zakładce “Przetargi, roboty budowlane”.
Przy okazji chcemy w tym temacie przedstawić informację, którą posiadamy dzięki aktywności i uprzejmości naszych sympatyków. Urząd Wojewódzki przekazał informację w sprawie odwołania od decyzji o budowie:
“…ze względu na skomplikowany charakter oraz konieczność jej wnikliwego rozpatrzenia, sprawa zostanie załatwiona najpóźniej w terminie do dnia 15 stycznia 2016 r.”
Informacja ta jest w posiadaniu SM “Metalowiec”, ale raczej nie należy oczekiwać aby była przekazana spółdzielcom.
Spółdzielnia mieszkaniowa Metalowiec nie mając prawomocnej decyzji pozwolenia na budowę bloku na ulicy Grabiszyńskiej -Fiołkowej ogłosiła przetarg na budowę wieżowca, to jest kpina z mieszkańców osiedla. Jak my tu będziemy mieszkać, nasze dzieci nie będą wychodziły na podwórko, bo go po prostu nie będzie.
Jak będziemy chodzić do przystanku, gdzie będziemy parkować nasze samochody,w tej chwili brakuje miejsc parkingowych, osłon śmietnikowych nie ma , bo forsują 11 piętrowy wieżowiec, prezes się obłowi i pójdzie na emeryturę, a my będziemy spłacać długi.!
Jest nowy wojewoda; ponowić odwołanie do niego, jest o wiele większa szansa pozytywnej reakcji!
@ mieszkaniec III – W sprawie odwołania nie mamy żadnych informacji.
I jak odwołanie? Są już jakieś informację?
@ prawie mieszkaniec – na razie nic nam nie wiadomo.
I jak odwołanie? Są już jakieś informację? Według KPA urząd chyba miał miesiąc na rozpatrzenie.
Lidia Latasiewicz niestety ma problemy z prawdomównością w przeciwieństwie do spółdzielców, w gazecie południowej pisze nieprawdę, a wypadało by wziąć pod uwagę zdanie mieszkańców, którzy protestują budowie bloku na trawniku na który nie ma miejsca. Wypadało by wziąć pod uwagę niewielkie osiedle ,gdzie stoją cztery wieżowce, mieszka 400 rodzin, ilość samochodów, jedyny wąski wjazd na osiedle. Ta pani pewnie nie wie nawet jak wygląda osiedle Grabiszyńska-Fiołkowa . W gazecie pisze o “konsultacjach z mieszkańcami,” ale setki podpisów przeciwników budowy , protesty mieszkańców i bezpieczeństwo tę panią w ogóle nie interesuje!
W uzupełnieniu, dla mieszkańców Grabiszyńskiej 311-321, podajemy mapkę działek w tym regionie.