Tytuł naszego wpisu “Nagroda? Za ile?” wskazuje, że zajmiemy się powiązaniem niektórych nagród z forsą. Niestety prawie nikt o tym nie pisze. Wiadomo, że nie ma nic za darmo. Przedstawiamy, jak nagrody, które od lat otrzymuje prezes i Spółdzielnia, związane są z naszymi pieniędzmi, krótko mówiąc, ile to nas kosztuje.
Trochę wstępu
Mało kto zastanawia się ile kosztują wszelkiego rodzaju nagrody czyli godła, tytuły, certyfikaty, którymi chwalą się na swoich stronach różne podmioty. Już kilka lat temu ukazały się informacje o bez mała handlu różnego rodzaju nagrodami. Pisano wręcz, że wystarczy zapłacić kilka tysięcy złotych aby być np. rzetelnym w biznesie.
W Metalowcu
Nasza Spółdzielnia jest prawdopodobnie rekordzistą w ilości różnego rodzaju nagród, tytułów, wyróżnień, certyfikatów itp. Na stronie internetowej Spółdzielni jest specjalna pozycja “Nagrody i wyróżnienia”, na której pokazano dwadzieścia kilka różnego rodzaju wyróżnień i nagród. Nie pokazano wszystkich nie przez skromność lecz ze względów technicznych, po prostu nie wytrzymała by tego objętość strony internetowej. Prezes na łamach spółdzielczej gazety odnotowuje każdy przypadek wyróżnienia Spółdzielni lub jej pracowników. Dzięki temu obliczyliśmy, że statystycznie co miesiąc konto Spółdzielni powiększa się o jedno wyróżnienie. Prezes kieruje Spółdzielnią już 30 lat więc statystycznie Spółdzielnia powinna mieć trzysta kilkadziesiąt różnego rodzaju nagród. Jest to możliwe bo podobnież całe ściany od podłogi pod sufit są obwieszone różnego rodzaju dyplomami i nagrodami. Na takim tle dobrze się wychodzi na zdjęciu.
Ile nas kosztuje nagroda?
W społeczeństwie nadal funkcjonuje przekonanie, że nagroda jest wynikiem uznania dla osoby lub instytucji – tak było kiedyś. Okazuje się, że teraz część nagród jest w dużej mierze kwestią kasy, a w mniejszym stopniu kwestią uznania osiągnięć. W niektórych przypadkach nagrodę po prostu można kupić – nie ma kasy, nie ma nagrody. Kilka lat temu ukazały się publikacje ujawniające przysłowiowy handel nagrodami i tytułami. W reakcji na to starano się ukryć fakt powiązania nagród z kasą. Przedstawiamy to co udało się nam wyszperać w internecie.
Regulamin przyznawania wyróżnień spółdzielczych „Prymus Spółdzielczości”, „Menedżer – Spółdzielca”, ,,Lider Spółdzielczości Polskiej”, „Złoty Laur Spółdzielczości”, „Samorządowiec – Spółdzielca”
§ 13. Podmiot zgłaszający kandydata do wyróżnienia powinien wnieść opłatę związaną z pokryciem kosztów zakupu statuetek w wysokości określonej przez Zarząd Krajowej Rady Spółdzielczej.
§14. Spółdzielnie i organizacje spółdzielcze, które zgłaszają wnioski oraz spółdzielnie i organizacje, które zgłaszane są we wnioskach lub ich osoby do wyróżnień, powinny systematycznie opłacać składki na Krajową Radę Spółdzielczą oraz prenumerować miesięcznik „Tęcza Polska”, co najmniej przez pełne 3 lata przed rokiem złożenia wniosku.
Jak widać wystarczy systematycznie opłacać składkę na Krajową Radę Spółdzielczą, na 3 lata wcześniej zaprenumerować czasopismo, zgłosić kandydata i od razu zapłacić za statuetkę, która będzie przyznana bo już za nią zapłacono.
Regulamin konkursu redakcji miesięcznika ADMINISTRATOR o nagrodę LIDER SPÓŁDZIELCZOŚCI MIESZKANIOWEJ 2017
– dla kandydata do nagrody w przypadku spółdzielni takiej jak Metalowiec opłata rejestracyjna wynosi 3500 zł netto
Dla Certyfikatu Jakość Roku /dane z 2012 r./:
opłata:
– rejestracyjno-weryfikacyjna 1000 zł.
– licencyjna Godła Lider Jakości 6000 zł.
– licencyjna Godła Quality Leader 4000 zł
Spółdzielnia Metalowiec dostała złotą statuetkę Jakość Roku, którą otrzymuje się po czterokrotnym zdobyciu i opłaceniu certyfikatu.
Regulamin uzyskiwania Atestu Polskiego Towarzystwa Mieszkaniowego
– określa koszt postępowania związanego z uzyskaniem atestu i posługiwania się logiem Towarzystwa na 2 tysiące rocznie.
Miarą sukcesów Spółdzielni mają być przyznawane tytuły, certyfikaty i inne nagrody. Naszym zdaniem otrzymywane nagrody nie powinny mieć znaczenia dla spółdzielców skoro trzeba za nie płacić i to czasami niemałe pieniądze. W większości kupowane nagrody chyba mają zaspokoić “EGO” i tworzyć wizerunek dobrej spółdzielni. Naszym zdaniem są to niepotrzebne koszty i to niebagatelne bo idące w dziesiątki tysięcy złotych, trzeba pamiętać, że te nagrody ktoś odbiera i chyba nie w remizie strażackiej, a więc delegacje itd.
W tym miejscu musimy wspomnieć o certyfikacie ISO, którym prezes lubi się chwalić, że spółdzielnia ma go od 2003 r. Nie udało się nam doszukać ile kosztuje ten certyfikat ponieważ przyznające certyfikat jednostki skrzętnie to ukrywają. Możemy jednak przypuszczać, że są to duże pieniądze. Certyfikaty są ważne przez trzy lata. Odnowienie certyfikatu odbywa się poprzez audit recertyfikacji. Co roku dokonuje się oceny funkcjonowania systemu zarządzania jakością poprzez audity nadzoru Okręgowej Izby Gospodarki Nieruchomościami oraz TUV Nord Polska. To wszystko jest odpłatne i rachunki idą podobno w dziesiątki tysięcy złotych.
Większość spółdzielni mieszkaniowych chwali się posiadanymi nagrodami, które mają stanowić dowód osiągnięć spółdzielni. Niestety, w przypaku większości nagród mamy do czynienia z “kupnem i sprzedażą”. Corocznie spółdzielniom mieszkaniowym i ich prezesom przyznawanych jest wiele nagród więc ten rodzaj biznesu ma się dobrze i chyba nie musi się martwić o przyszłość.
********************************************************************************
Prezes “LIDER SPÓŁDZIELCZOŚCI “, a w budynku na ul. Grabiszyńskiej 311 karaluchy i szczury, brudne windy, korytarze i piwnice. Zsypy nigdy nie były myte. Mieszkańcy płacą na utrzymanie budynków i osiedla, a prezes kupuje ordery, odznaczenia i płaci za przegrane wyroki sądowe. Sprawozdania z pracy administracji i zarządu są kłamstwem. Spółdzielcy są okradani i oszukiwani.
W ostatniej gazecie prezes wykręcił się od odpowiedzi ile kosztuje to ISO. Ten certyfikat jest nikomu niepotrzebny, jest tylko dodatkową pracą dla administracji. Przez te kilkanaście lat posiadania ISO, ten kaprys prezesa, mógł nas kosztować nawet… m i l i o n … z ł o t y c h !!!
Prezes spółdzielni mieszkaniowej zarządzający majątkiem spółdzielców winny jest zarządzać rzetelnie, z pełną odpowiedzialnością dbać o bezpieczeństwo i jakość zamieszkania mieszkańców, nie odnosić korzyści majątkowych kosztem członków.
W spółdzielni mieszkaniowej METALOWIEC we Wrocławiu nie ma żadnej kontroli, lustrację przeprowadza zaprzyjaźniony prezes innej spółdzielni. Zarządzający prezes kilkadziesiąt lat nie uznaje przepisów ,ustaw. Wyprowadza majątek, grunty spółdzielców. Biały pawilon ” wydzierżawił ” na 28 lat, wiadomo ,że za jakiś czas przejdzie na własność dzierżawcy- pożytków żadnych członkowie nie otrzymują-
Budynek wybudowany przy Grabiszyńskiej 309 jest na potrzeby finansowe grupy trzymające władzę w spółdzielni tj. Prezes, pełnomocnicy prezesa, Rada Nadzorcza, administratorzy osiedla. Grabież gruntu , kradzież terenu zielonego na osiedlu mieszkańcom osiedla ul. Grabiszyńskiej 311-313
-Płacimy za kupowane nagrody, wyróżnienia, ordery, certyfikaty i wiele innych.
-Kilkaset przegranych wyroków miedzy innymi z mieszkańcami z ul. Tapicerskiej, których bezprawnie i stanem faktycznym obciążał fikcyjnymi opłatami.
-Kilkadziesiąt lat utrzymujemy 7 bezużytecznych lokali użytkowych przy ul. Inżynierskiej 72 a, 4 lokale przy ul. Grabiszyńskiej 309 i 92A, lokal przy ul. Strzegomskiej 282, lokal przy ul Szkockiej 99b, lokal przy ul. Pereca 2.
Brak jakiejkolwiek odpowiedzialności zarządu można robić co się chce, jest zdania, że spółdzielcy zapłacą i płacą najwyższe czynsze we Wrocławiu. Prezes lekką ręką wydaje nasze ciężko zarobione pieniądze i spokojnie napycha swoje kieszenie.
Te nagrody ,wyróżnienia, ordery,dyplomy prezes spółdzielni mieszkaniowej METALOWIEC we Wrocławiu otrzymuje od prezesa prezesów niejakiego Jankowskiego