DEMOKRACJA SPÓŁDZIELCZA

demokracjaTytuł „DEMOKRACJA SPÓŁDZIELCZA” został zaczerpnięty z wpisu na blogu dotyczącym Muchoboru Małego. Po raz drugi korzystamy z materiału na blogu osiedla, które wchodzi w skład Spółdzielni. Na blogu ukazał się temat ”Walne Zgromadzenie 8 10 2018”. Jeden z wpisów w tym temacie uznaliśmy za materiał, któremu warto poświęcić trochę czasu, ponieważ jest doskonałym przykładem funkcjonowania Spółdzielni.

Obszerne fragmenty wpisu na blogu

“Dla osoby, która pierwszy raz uczestniczyłaby w takim zebraniu, zaskakująco-szokującym byłoby obserwowanie tempa i szybkości organizowania się w/w Prezydium i Komisji.”
“Jak więc sprawę rozwiązano?, otóż organizatorzy „Walnego Zgromadzenia” t. zn. My Spółdzielcy poprzez Zarząd wpadliśmy na pomysł by zawczasu ustalić skład takich Komisji w taki sposób, że zaangażowani w działania Spółdzielni jej Członkowie (spółdzielcy), wcześniej rozmawiają z ewentualnymi Kandydatami i w przypadku ich zgody bez zbędnych strat czasu i „ceregieli” zgłaszają „pewniaków” na odpowiednie stanowiska komisantów.”
“Ponieważ uważam, że pojęcie „DEMOKRACJA” jest o tyle niezrozumiałe gdy nie formułuje środowiska którego dotyczy. Otóż opisany tryb i forma działań powoływania Ciał Walnego będzie jasny i zrozumiały gdy pojęcie „Demokracja” uzupełnimy o przymiotnik „spółdzielcza”. „Walne Zgromadzenie” SM „Metalowiec” stosowało „Demokrację Spółdzielczą”, co wyraźnie rozjaśnia i wyjaśnia mechanizm Jego (Walnego Z…) działania.”

Autor tego wpisu pisał z przekonaniem, że jest to dobry przykład demokracji  nazwanej “demokracją spółdzielczą”. Dla nas treść wpisu stanowi kolejny dowód funkcjonowania Spółdzielni i stanowi impuls do rozwinięcia tematu “demokracji spółdzielczej” w Spółdzielni “Metalowiec”.

“DEMOKRACJA SPÓŁDZIELCZA” w Metalowcu

Wpis na blogu o Walnym Zgromadzeniu przedstawiał jeden z aspektów „demokracji spółdzielczej”. “Demokracja spółdzielcza” w Spółdzielni jest dużo bardziej rozwinięta i była budowana chyba od wielu, wielu lat.

Przykład pierwszy

Na przełomie 2006 i 2007 r. Spółdzielnia przeprowadziła wśród mieszkańców Grabiszyńskiej 311-321 ankietę dotyczącą budowy w pobliżu nowego 5-6 kondygnacyjnego budynku. W ankiecie 114 osób (31%) opowiedziało się „za”, a 102 osoby (28%) „przeciw”. W ramach „demokracji spółdzielczej” te osoby, które nie oddały ankiet policzono, że są „za” budową i wyszło 72%(!).  Przy takim wyniku Rada Osiedla i Zebranie Przedstawicieli Członków Spółdzielni też byli w 2007 r. za budową.
Po kilkunastu latach(!), w oparciu o te wcześniejsze działania, wybudowano nie, jak było powiedziane, 5-6 kondygnacyjny lecz 11 kondygnacyjny budynek. Wszystko było ”demokratycznie”.

Przykład drugi

W dniu 8.09.2015 r. został złożony projekt uchwały na Walne Zgromadzenie podpisany przez ponad 70 członków. Pismo spełniało wymogi formalne określone ustawą. Prezes wbrew prawu nawet nie raczył umieścić projektu w porządku obrad. Rada Nadzorcza i Walne Zgromadzenie zaakceptowały takie postępowanie prezesa. Więcej tutaj: http://wmetalowcu.pl/zadanie-na-walne/ 

Przykład trzeci

W maju br. odbyły się wybory do Rad Osiedli i Rady Nadzorczej. Na jednym z zebrań wybory odbyły się zgodnie z zasadami „demokracji spółdzielczej”. Ktoś z sali zaproponował aby skład Rady pozostał dotychczasowy. Na ekranie zostały wyświetlone nazwiska dotychczasowej Rady i padła informacja, że wszyscy wyrazili zgodę na kandydowanie. Nikt się nie musiał przedstawiać, a nawet nie wiadomo czy był obecny na zebraniu. Kartki do głosowania były już przygotowane i wszyscy zostali wybrani. W podobnym trybie były wybory do Rady Nadzorczej, był tylko jeden kandydat. Nie było żadnego przedstawiania się lub zadawania pytań kandydatowi. Ten człowiek (80 l.) został wybrany do Rady Osiedla i Rady Nadzorczej (tak od kilkudziesięciu lat).

Przykład czwarty

W czerwcu 2016 r. na Walnym Zebraniu Osiedla I jeden z członków spółdzielni chciał odczytać oświadczenie. Zgodnie z regulaminem przysługiwało mu 5 minut na wypowiedź. W myśl “demokracji spółdzielczej” po ok. 2 minutach odebrano mu głos i wyłączono mikrofon.

Przykład piąty

Kilkakrotnie pisaliśmy o oświadczeniach składanych na Walnych Zgromadzeniach. Według naszej wiedzy żadne z oświadczeń nie zostało dołączone do protokołów. To też chyba efekt “demokracji spółdzielczej”.

Przykład szósty

Napisane jest:
“Protokóły zarządu mogą przeglądać członkowie Rady Nadzorczej. Protokołów nie wolno wynosić poza obręb biura zarządu Spółdzielni”.
To także jest “demokracja spółdzielcza”.

Przykład siódmy

Pisaliśmy wiele razy o stronie internetowej Spółdzielni. W dalszym ciągu jest coraz gorzej. Nie ma na niej listy członków Rad Osiedli. Mamy także potwierdzone informacje, że nie ma także żadnych protokołów Walnych Zgromadzeń, Rady Nadzorczej, protokołów lustracji – dosłownie nie ma nic. Tak wygląda “demokracja spółdzielcza” w Metalowcu.
Chyba dlatego, że nie ma na niej prawie nic co powinno być, strona internetowa Spółdzielni była wyłączona w sobotę, niedzielę i poniedziałek (10,11,12 listopada).

Przykład ósmy

Mimo dużej ilości spraw sądowych zarząd “od zawsze” nie zatrudnia radcy prawnego. Po co szary spółdzielca ma mieć możliwość skorzystania z porady prawnej? Na Walnych Zgromadzeniach nie ma prawnika, a wszelkie pytania z zakresu prawa są kierowane do … prezesa, absolwenta Politechniki Wrocławskiej. Rada Nadzorcza także nie potrzebuje radcy skoro na zebraniu jest prezes. Nikt w tym nie widzi nic dziwnego skoro tak jest „od zawsze” i jest dobrze.

Chyba wystarczy tych przykładów “demokracji spółdzielczej”

Przez wiele lat została ze Spółdzielni stworzona instytucja służąca głównie grupie wtajemniczonych i trzymających od lat władzę w Spółdzielni. To co ma miejsce w Metalowcu nie ma prawie nic wspólnego z demokracją. Tak jak w PRL-u formalnie była demokracja, tak i jest teraz w Spółdzielni. I tak jak wtedy część ludzi wierzy, że ma demokrację .

*****************************************************************************

2 komentarze do “DEMOKRACJA SPÓŁDZIELCZA

  1. obserwator metalowca

    W naszej spółdzielni układ zamknięty prezes nazywa demokracją spółdzielczą.
    Spółdzielca jest po to aby utrzymywać nic nie robiących administratorów, Radę Nadzorczą, prezesa i jego pełnomocników i oczywiście prawnika który pilnuje interesów prezesa, aby mógł jak najwięcej wyłudzić kasy od spółdzielcy.
    Dla przykładu – gdzie są protokoły R.N.? Od maja 2018 r. Rada Nadzorcza nie pracuje. Utrzymujemy pasożytów.

  2. xyz

    Chyba większości wiadomo, że protokoły z Walnego Zgromadzenia od lat są pisane w biurze spółdzielni. Jeszcze ciekawszym jest to, że chyba podobnie jest z protokołami wyborów organów spółdzielni. Wiem to z doświadczenia ponieważ na jednym z Walnych Zgromadzeń chciałem zobaczyć protokół z wyborów i przewodnicząca Komisji Skrutacyjnej odmówiła. Na zakończenie zebrania protokół z wyborów został przekazany prezesowi, który także odmówił mi okazania protokołu. W kwestii wyborów dodam, że wydanych kart do głosowania nikt nie liczy i zawsze jest ich pod dostatkiem. Wiem to także z własnego doświadczenia, bo kiedy mnie pominięto w wydawaniu kart, to jak podszedłem do Komisji Skrutacyjnej to dano mi z kupki kartę.
    Napiszcie, że mimo obowiązku, prezes nie publikuje żadnych protokołów z Walnych Zgromadzeń, protokołów lustracji, protokołów z posiedzeń Rady Nadzorczej, praktycznie niczego. W ramach rozwijania „demokracji” posunął się do tego, że utajnił skład Rad Osiedli. Jeżeli nie wierzycie to zajrzyjcie na stronę internetową spółdzielni.

Dodaj komentarz

Time limit exceeded. Please complete the captcha once again.