Czystki jakie są dokonywane w Spółdzielni to już chyba patologia. Na temat czystek pisaliśmy już we wpisach “PRECZ!” i “PRECZ! CIĄG DALSZY”. We wpisie “SHOW MUST GO ON”, w części dotyczącej wyrzucania spółdzielców, zamieściliśmy zdanie, że teraz kolej na “szkodników” z Grabiszyńskiej 311-315. Nie przypuszczaliśmy wtedy, że nasze słowa się sprawdzą i to szybko. W ostatnim wpisie “KOMEDIA CZY TRAGEDIA” napisaliśmy:
“W swoim wystąpieniu prezes przygotowywał zebranych do dalszych czystek mając na myśli wyrzucenie ze Spółdzielni opozycji z ul. Grabiszyńskiej przy cmentarzu.”
Teraz wiemy, że już wtedy wszystko było przygotowane do przeprowadzenia dalszych czystek w Spółdzielni. Cały proces przeprowadzania czystek jest paskudny, ale w tym ostatnim przypadku organa Spółdzielni przekroczyły chyba wszelkie granice. Czegoś takiego chyba nie było nawet za czasów komuny.
Kto i co
Według naszej wiedzy obecny etap czystki dotyczy dwóch spółdzielców z ul. Grabiszyńskiej 311-315. Obaj są członkami Spółdzielni od ponad 40 lat. Jeden jest ciężko chory, a drugi ma … 89 lat. Obaj będą wyrzucani nie za swoje czyny lecz…czyny członków swoich rodzin i na dodatek czyny nie zabronione lecz czyny nie podobające się zarządowi. Osoby wyrzucane, z racji swojego wieku i stanu zdrowia, są mniej aktywne i trudno spodziewać się aby uczyniły komuś krzywdę, a tym bardziej Spółdzielni. Przychodzi nam na myśl powiedzenie “kowal zawinił, Cygana powiesili”.
Naszym zdaniem zarząd od dłuższego czasu usuwa wszystkich spółdzielców, którzy odważają się wytykać nieprawidłowości i krytykować zarządzanie Spółdzielnią. Nie można wykluczyć, że te działania (wyrzucanie) mają odwrócić uwagę od pewnych spraw i zastraszyć potencjalnych “dociekliwych” i “krytykantów”. Sprawa ta jest w sferze ludzkiej i merytorycznej tak bulwersująca, że nie sposób ją przemilczeć lub przejść obojętnie. Aby czytający mieli możliwość zapoznania się z “uzasadnieniem” wyrzucania, poniżej przedstawiamy kopie pisma zarządu do Rady Nadzorczej.
W kilku wybiałkowanych miejscach dopisaliśmy wyjaśnienia co było w tym miejscu.
Ad hoc, po przeczytaniu tego pisma przypomniało się nam powiedzenie z czasów PRL-u “Dajcie mi człowieka, a paragraf się znajdzie”. Słowa te przypisywane są stalinowskiemu prokuratorowi Andrejowi Wyszyńskiemu.
Czyżby starszyzna z organów Spółdzielni stosowała metody z czasów komuny?
Miejmy nadzieję, że Rada Nadzorcza zauważy miałkość pisma.
*******************************************************************
Zarządca osiedla, zarazem inwestor budowy na osiedlu spółdzielnia Metalowiec rażąco narusza bezpieczeństwo zamieszkania mieszkańców,przeganiając i w sposób drastyczny zakłóca zamieszkanie. Nad głowami mieszkańcom dźwigi przenoszą ogromne płyty i stalowe elementy budowlane. Betoniarki pracują pod bramą wejściową do budynku 313. Wygrodzenie placu budowy jest fikcją. Cała obsługa budowy odbywa się poza terenem budowy.
@ Dociekliwy “…nie do końca jest tak jak Państwo piszecie” – proszę powiedzieć, w którym miejscu rozminęliśmy się z prawdą. Nie widzimy związku problemów z drzwiami jednego z mieszkańców z tematem naszego wpisu.
Popytałem i nie do końca jest tak jak Państwo piszecie. Głównie chodzi mi o problemy mieszkańca, który zgodził się na zamieszczenie monitoringu. Z tego co wiem to sam sobie drzwi do mieszkania nie zniszczył.
@ dociekliwy
To jest zemsta prezesa za protesty przeciw budowie budynku na trawniku osiedlowym przy ul. Grabiszyńskiej 311-315. Te osoby występowały w imieniu mieszkańców osiedla (są ich podpisy), że piąty wieżowiec, na wniosek bardziej zarządu niż spółdzielców, stanie na osiedlowym trawniku. Wycinka drzew w które mieszkańcy inwestowali i płacili za ten teren – to zwykła grabież.
Na stronie temidacontrasm.info jest wpis “”KROJENIE” mieszkańców SM”, który dotyczy naszej Spółdzielni : temidacontrasm.info/krojenie-mieszkancow-sm/
@ Dociekliwy – W tej sprawie nieistotne są podane „czyny”. Jest to naszym zdaniem zabieg socjotechniczny mający wykreować negatywną opinię. Istotne jest to, że żaden z tych „zarzutów” nie dotyczy wyrzucanego członka spółdzielni. Poza tym, w sprawie dźwigów nie jest napisane o „zniszczeniu” lecz „niszczeniu” i to „najprawdopodobniej przez”. Naszym zdaniem „nie ma się co dziwić” ale poziomowi wniosku o wyrzucenie ze spółdzielni.
A tak poza tym, jest takie ładne słowo „empatia”.
Mam pytanie
Czy te osoby faktycznie dokonały czynów jakie są wymienione min. zniszczenie mienia Spółdzielni (dźwigów). Jeśli tak to nie ma się co dziwić.