Archiwum miesiąca: listopad 2016

WOMAK i 800.000 zł

Na temat związków firmy Womak ze Spółdzielnią “Metalowiec” pisaliśmy już niejednokrotnie. Dla przypomnienia Womak ma podpisaną ze Spółdzielnią umowę dzierżawy, a w zamian sfinansuje modernizację pawilonu przy ul. Grabiszyńskiej 240. Przez jakiś czas nie było żadnych nowych informacji. Na zlecenie Womaku firma Budimex stawia pawilon, cicho także w sprawie eksmitowanych właścicieli zakładu fryzjerskiego i “warzywniaka”.
Prace szły do przodu, było cicho i spokojnie aż  tu nagle….
Czytaj dalej

NIE MA JAK FORSA

Niektórzy twierdzą, że nie ma jak forsa. Temat pieniędzy jest w wielu spółdzielniach tematem tabu. W wywiadzie udzielonym w 2011 roku Gazecie Wrocławskiej prezes “Metalowca” powiedział, że zawsze podaje wysokość swoich zarobków spółdzielcom jeśli o to pytają. Trochę dalej prezes tłumaczy, że nie powie o swoich zarobkach na zebraniu ale jak ktoś do niego przyjdzie osobiście to zawsze udzieli takiej informacji. Proszę zauważyć, że został użyty czasownik “udzieli” czyli w czasie przyszłym, a nie w czasie przeszłym. Może z tego wynikać, że nikomu jeszcze takiej informacji nie udzielił. Prawdopodobieństwo, że tak było i chyba jest potwierdza zachowanie Rady Nadzorczej w kwestii zarobków prezesa, bowiem to Rada ustala wynagrodzenie zarządu. Otóż, jak wcześniej już pisaliśmy, od dłuższego czasu w sprawozdaniach Rady Nadzorczej dla Walnego Zgromadzenie permanentnie ukrywa się temat zarobków zarządu. Ukrywając fakt zwiększania zarobków przed Walnym Zgromadzeniem, Rada Nadzorcza czyni swoje sprawozdanie nie do przyjęcia.
Nieprzyjęcie sprawozdania Rady Nadzorczej jest bez znaczenia ponieważ w tej spółdzielni nie rodzi żadnych skutków – tak został skonstruowany Statut.
Czytaj dalej

CZYSTKI – CORAZ LEPIEJ

Czystki jakie są dokonywane w Spółdzielni to już chyba patologia. Na temat czystek pisaliśmy już we wpisach “PRECZ!” i “PRECZ! CIĄG DALSZY”. We wpisie “SHOW MUST GO ON”, w części dotyczącej wyrzucania spółdzielców, zamieściliśmy zdanie, że teraz kolej na “szkodników” z Grabiszyńskiej 311-315. Nie przypuszczaliśmy wtedy, że nasze słowa się sprawdzą i to szybko. W ostatnim wpisie “KOMEDIA CZY TRAGEDIA”  napisaliśmy:
W swoim wystąpieniu prezes przygotowywał zebranych do dalszych czystek mając na myśli wyrzucenie ze Spółdzielni opozycji z ul. Grabiszyńskiej przy cmentarzu.”
Teraz wiemy, że już wtedy wszystko było przygotowane do przeprowadzenia dalszych czystek w Spółdzielni. Cały proces przeprowadzania czystek jest paskudny, ale w tym ostatnim przypadku organa Spółdzielni przekroczyły chyba wszelkie granice. Czegoś takiego chyba nie było nawet za czasów komuny. Czytaj dalej